W piątek na oficjalnym profilu Łodzi na Facebooku pojawił się spot promujący miasto. Nie byłoby w tym nic nowego, gdyby nie fakt, że w reklamie zamówionej przez łódzki magistrat, dwukrotnie padają wulgaryzmy.
Na początku spotu pojawia się znana scena z filmu „Ajlawju” reż. Marka Koterskiego, w której Cezary Pazura wychodzi z dworca Łódź Kaliska, potyka się i rzuca „Łódź, k...wa”. Reklama także kończy się tymi słowami. Znacząca różnica polega jednakże na intonacji aktora, który wychodzi z nowego dworca Łódź Fabryczna i wypowiada je z uznaniem.
Reklama wywołała pytania, czy promowanie miasta przekleństwami jest właściwą drogą. Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, broni tego pomysłu.
- Takie miasto jak Łódź - miasto awangardy i kreatywności - może sobie pozwolić na więcej, niż inne - tłumaczy Hanna Zdanowska. - Staramy się od dłuższego czasu pokazywać, jak zmienia się Łódź. Mamy jednak problem z dotarciem z tą informacją do szerszego grona. Zdecydowaliśmy się, zaintrygować Polaków właśnie w taki, emocjonalny, sposób.
Jak wylicza Łukasz Goss z biura prasowego Urzędu Miasta Łodzi, spot kosztował 100 tys. zł. Reklamę wykonała firma Opus Film.
Zobacz też: Cezary Pazura w nowym spocie promującym Łódź [WIDEO]
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?