Żeby nie zamarznąć, wykopali sobie w zaspach jamy. Nie był to najlepszy pomysł, bo na dworze było minus pięć stopni i do rana mogli zamarznąć.
Na śpiochów w zaspach policjanci natrafili o godz. 0.30 na ul. św. Anny na obrzeżach Brzezin. Uratowani mężczyźni mają 44, 48 i 62 lata. Na co dzień mieszkają w noclegowni im. Brata Alberta w Brzezinach. Nie wiadomo, gdzie pili i w jaki sposób znaleźli się na rogatkach miasta. Byli tak pijani, że policjanci nie mogli się z nimi porozumieć. Całą trójkę przewieziono do izby przyjęć przy miejscowym pogotowiu ratunkowym. Mężczyźni zostali zbadani przez lekarza, który orzekł, że nie doznali odmrożeń. Trafili do policyjnej izby zatrzymań w Skierniewicach.
To kolejny taki przypadek. Kilka dni temu policjant wracający w nocy do domu przy drodze w gminie Rogów (powiat brzeziński) natknął się na śpiącego w zaspie Macieja K. spod Łęczycy.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?