Gdy został zatrzymany, zaproponował funkcjonariuszom... wyremontowanie ich mieszkań. Policjanci odrzucili jednak nietypową ofertę i kierowcy grozi do 10 lat więzienia.
W niedzielę o godz. 22 na ul. Uniwersału Połanieckiego w Brzezinach patrol zwrócił uwagę na audi A4 zaparkowane częściowo na chodniku. Policjanci postanowili wylegitymować kierowcę, ten jednak na widok mundurów gwałtownie ruszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli w pościg. To była niebezpieczna jazda. Na jednym ze skrzyżowań 30-latek nie ustąpił pierwszeństwa, tak że inni kierowcy musieli gwałtownie hamować, aby uniknąć zderzenia. W końcu audi zjechało na pobocze, odbiło się od nasypu ziemnego i obróciło się o 360 stopni. W tym momencie nadjechał radiowóz i zablokował mu drogę. 30-latek był tak zdeterminowany, że ruszył prosto na radiowóz, jakby chciał go staranować. Policjanci przyhamowali, audi pomknęło dalej.
- Wkrótce uderzyło kołami w krawężnik - mówi asp. Jarosław Tomaszewski, zastępca naczelnika wydziału kryminalnego komendy powiatowej w Brzezinach. - Przednie koło zostało uszkodzone i auto nie mogło dalej jechać. Kierowca wyskoczył z audi i uciekał pieszo, ale został ujęty.
Wtedy poprosił policjantów, aby go puścili w zamian za remont. Uciekinierem okazał się Tomasz P., właściciel firmy budowlanej w powiecie opoczyńskim. Miał 1,2 prom. alkoholu w organizmie.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?