Kręta droga do Brzezin. Czy będzie nowa linia MPK?

- Byłem przekonany, że uda się uruchomić linię MPK już od czerwca, ale to nie takie łatwe - powiedział Marcin Pluta, burmistrz Brzezin, który przed wyborami obiecywał mieszkańcom, że wreszcie doczekają się regularnych kursów do Łodzi. - Liczę, że uda się tego dokonać przed 1 września - obiecał zapowiadając, że pierwszym kursem pojedzie razem z Hanną Zdanowską, prezydentem Łodzi.

Co wstrzymuje uruchomienie linii autobusowej? Wąskie ulice i zwarta zabudowa w centrum.

- Były trzy warianty trasy przez Brzeziny. Dwa z nich trzeba było odrzucić, a trzeci wyga zmian w organizacji ruchu - mówi Marcin Małek, rzecznik MPK. - W dwóch przypadkach zmiany dotyczą skrzyżowań, w trzecim utworzenia drogi jednokierunkowej.

To ostatnie budzi wiele kontrowersji. Dotyczy ul. Staszica, gdzie konieczna jest zmiana kierunku ruchu, aby autobusy kursowały między rynkiem i pl. Jana Pawła II.

Trzeba też znaleźć dobre miejsca na zatoczki autobusowe. W centrum jest to trudne, bo oznacza likwidację części wąskich chodników. Zatrzymywanie się na przystanku bez zatoczki może zaś powodować korki, których i tak brzezinianie mają już dość, zwłaszcza na drodze krajowej prowadzącej z Łodzi do Warszawy. Udało się natomiast znaleźć dobre miejsce na krańcówkę. - Usytuowana będzie na osiedlu Przedwiośnie przy markecie - powiedział Marcin Pluta. - Zamiast chodnika będzie zatoczka, a trakt dla pieszych zbudujemy na trawniku.

Uzgodnienia wymaga jeszcze podział kosztów utrzymania linii MPK. Władze miasta muszą porozumieć się z gminami Nowosolna i Brzeziny, a następnie z MPK. W grę wchodzi od 7 do 14 kursów autobusowych dziennie. Przystanki muszą znaleźć się przy ratuszu, szpitalu, w centrum i na największych osiedlach. Autobusy zaczynałyby kursy z dworca Łódź Fabryczna i całą trasę pokonywały w czasie krótszym niż godzina, aby nie było konieczności kasowania dodatkowych biletów. Bilety i migawki mają być takie same jak w Łodzi, zaś uczniowie i studenci powinni mieć zapewnione bilety ulgowe.