Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jest termin pierwszej rozprawy w procesie, który brzezinianin wytoczył łódzkiej kurii. Chodzi o zbyt wysokie ceny pogrzebu

Karolina Brózda
Karolina Brózda
Kuria podkreśla, że opłaty cmentarne są takie same na wszystkich parafialnych nekropoliach w województwie, a wynikają z kosztów utrzymania cmentarzy.
Kuria podkreśla, że opłaty cmentarne są takie same na wszystkich parafialnych nekropoliach w województwie, a wynikają z kosztów utrzymania cmentarzy.
Na 10 maja Sąd Rejonowy w Brzezinach wyznaczył termin pierwszej rozprawy w procesie, który mieszkaniec Brzezin wytoczył łódzkiej kurii metropolitalnej. Chodzi o zbyt wysokie, zdaniem powoda, opłaty za pochówek na miejscowym cmentarzu.

Pogrzeb za kilkanaście tysięcy złotych
Akcję pod nazwą „Stop cmentarnemu wyzyskowi” na skutek osobistych przeżyć zainicjował Sławomir Pawlik, który na początku 2019 roku pochował ojca. Koszt pogrzebu, w skład którego weszła m.in. opłata za grób, kapłana i firmę pogrzebową, wyniósł kilkanaście tysięcy złotych. Zbulwersowany brzezinianin, popierany przez innych mieszkańców, wysłał w tej sprawie pismo do zarządzającej nekropolią łódzkiej kurii. W odpowiedzi wytknięto mu przekłamania i zasugerowano, że podobne ceny są na innych cmentarzach. Kolejny list do kurii pozostał bez odpowiedzi. Brzezinianie zorganizowali więc protest na drodze krajowej 72, podczas którego wsparła ich posłanka Lewicy, Hanna Gill-Piątek. Kolejnym krokiem było poinformowanie o sprawie Konferencji Episkopatu Polski, jednak i stamtąd nie doczekano się reakcji.

- Próbowaliśmy też rozmawiać z brzezińskim samorządem – tłumaczy Sławomir Pawlik. - Postulowaliśmy przekazanie mu administracji nad nekropolią. Wtedy miasto nie musiałoby tworzyć nowego komunalnego cmentarza, a kuria nie ponosiłaby kosztów utrzymania nekropolii. Na to nie zgodziła się jednak archidiecezja argumentując, że cmentarz jest miejscem uświęconym właśnie ze względu na instytucję nią zarządzającą.

List do papieża

- Postanowiliśmy więc zwrócić się bezpośrednio do papieża Franciszka - mówi Sławomir Pawlik. - Reprezentująca mnie kancelaria prawnicza w poniedziałek, 11 lutego 2020 roku, wysłała list do Watykanu. Przedstawiliśmy w nim nasz problem oraz działania, które do tej pory podjęliśmy. Oczywiście wspomnieliśmy też o braku reakcji instytucji, do których się zwróciliśmy.

W liście podkreślono, że kosztami pochówku najczęściej zostaje obarczony współmałżonek zmarłego, zwykle jest to starsza osoba o niezbyt wysokich dochodach. Dlatego cena pogrzebu powinna być dostosowana do rzeczywistości.
Pismo zostało przygotowane w dwóch wersjach językowych: polskiej i włoskiej.
Odpowiedź, która nadeszła z Watykanu, wskazała jednak, że organem właściwym do zajęcia się tą sprawą jest... Archidiecezja Łódzka.

Została droga sądowa
Wtedy grupa protestujących, przy wsparciu prawników, postanowiła wstąpić przeciwko kurii na drogę sądową. Do tej pory złożono dwa pozwy, trzecia osoba wybrała drogę polubowną, czyli złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej.

- Po śmierci taty w kancelarii cmentarza usłyszałem, że na wstępie muszę zapłacić 4780 zł - mówi Michał Baranowski, autor jednego z pozwów. - A był to dopiero początek wydatków, z których wiele jest naliczanych nieuczciwie. Postanowiłem więc wejść na drogę sądową, żeby odzyskać niesłusznie zapłacone pieniądze i uchronić innych przed podobnymi kosztami w przyszłości.

Mieszkańcy domagają się, żeby opłaty pobierane na cmentarzu wynikały z kosztów jego funkcjonowania, a nie były źródłem zarobku dla Kościoła.

- Powództwa oparte są między innymi na wyzysku, którego dopatrujemy się w czynności kopania grobów przy pomocy koparki, a kwota, jaką pobiera Archidiecezja Łódzka, wynosi 2 tys. zł, gdzie rynkowa cena takiej usługi jest co najmniej dwukrotnie niższa - wyjaśnia adwokat Sebastian Głogowski, pełnomocnik Michała Baranowskiego.

- Zwróciliśmy się również z żądaniem zwrotu nienależnie pobranych opłat, jak opłata za dochowanie do grobu, opłata za otwarcie bramy cmentarnej czy opłata za możliwość postawienia pomnika - wylicza adwokat Piotr Majewski, również pełnomocnik Michała Baranowskiego. - Zgodnie z regulaminem cmentarza, wszystkie te opłaty mieszczą się już w zapłaconej kwocie za udostępnienia miejsca pochówku. Oznacza to, że zostały pobrane podwójnie.

Pomoże nowelizacja ustawy o pochówkach?

- Niestety pandemia koronawirusa poplątała plany, bo nie mogę organizować kolejnych protestów - dodaje Sławomir Pawlik. - Mam wsparcie w posłance Hannie Gill-Piątek, która zapowiada rozpoczęcie prac nad nowelizacją ustawy o pochówkach. Może zmiana ustawy zniesie monopol administratora cmentarzy.

W nowelizacji ma być m.in. mowa o podniesieniu kwoty zasiłku pogrzebowego (teraz wynosi on 4 tys. zł) oraz dopuszczeniu innych form pochówku, czyli na przykład rozsypaniu prochów w miejscu pamięci lub nawet zostawieniu ich w domu po spełnieniu wszelkich wymogów sanitarno-epidemiologicznych i dotyczących godności zmarłego.

***
Na brzezińskim cmentarzu trzeba zapłacić 2 tys. zł za plac, 2 tys. zł za wykopanie grobu, 400 zł za wpuszczenie do niego trumny oraz 380 zł za wynajęcie kaplicy. Do tego dochodzi 500 zł dla księdza za odprawienie mszy pogrzebowej, a później 10 proc. ceny przyszłego nagrobka oraz 120 zł za każdy wjazd kamieniarza na cmentarz. Kolejnym kosztem są opłaty w zakładzie pogrzebowym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzeziny.naszemiasto.pl Nasze Miasto