Przed północą na pełne rozbawionych studentów osiedle przyszli pseudokibice - grupa liczyła kilkadziesiąt osób. Zaczęli wszczynać awantury, zaczepiać studentów, demolować stoiska. Wezwano policję - około 50 funkcjonariuszy z tarczami i strzelbami. Doszło do regularnej bitwy pomiędzy policją i pseudokibicami.
Na wysokości akademika nr 3 policjanci utworzyli ciasny kordon. Na przeciwko nich stali pseudokibice i studenci - z ich strony w kierunku funkcjonariuszy poleciały kamienie, butelki i pręty. Policja odpowiedziała gumowymi kulami.
Jednak w pewnym momencie funkcjonariuszom zabrakło im amunicji. Trzeba ją było dowieźć. Najbliżej było do sekcji ruchu drogowego na ul. Żeromskiego. I właśnie z szafy pancernej stojącej na dyżurce drogówki pobrano niewłaściwą, ostrą amunicję - w sumie, jak wykazało późniejsze śledztwo, 25 nabojów.
Przed godz. 2 w nocy rozległy się kolejne salwy wystrzałów. Ale tym razem w tłumie upadło kilka osób. 2 z nich zostały śmiertelnie postrzelone.
Sąd uznał, że odpowiedzialność za tragedię ponoszą trzej policjanci (kobieta i 2 mężczyzn). Zostali skazani na kary od roku do roku i 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na odpowiednio 3 i 4 lata. Ostatecznie łódzki sąd apelacyjny uchylił wyrok wobec jednego z policjantów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?